
Rozpoczął się doroczny sezon korków na drodze krajowej nr 11.
Do tej sytuacji już się przyzwyczailiśmy. Wraz z nadejściem letnich wakacji, ruch na drodze prowadzącej ze Śląska poprzez Wielkopolskę nad Bałtyk, przybiera niewyobrażalne rozmiary. Ta sytuacja ma odbicie w badaniach natężenia, prowadzonych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Co ciekawe, właśnie analiza tych badań powoduje, że inwestycje planowane na tym szlaku, przesuwane są w czasie. Według specjalistów z GDDKiA jedenastka to przykład drogi sezonowej i nie warto tu inwestować. Z takim podejściem do sprawy nie zgadzają się mieszkańcy i samorządowcy. Jak na razie, nie widać jaskółek, które zapowiadały by inwestycje zmieniające DK 11 w drogę ekspresową. Turyści i mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość, której powoli wszystkim zaczyna brakować. Już dziś ostrzegamy przed korkiem jaki zapewne utworzy się w piątek 5-go lipca w Bobolicach. Tam już po raz kolejny, mieszkańcy zablokują jedenastkę. Protest ma zwrócić uwagę na konieczność wybudowania dwóch rond. Według GDDKiA ta inwestycja jest niepotrzebna.