
Pokonali niemal 18 tysięcy kilometrów, aby odnaleźć ślady swoich przodków. Philippa i John Oxlada z Nowej Zelandii przyjechali do Szczecinka w miniony czwartek (03.08) i spędzili w naszym mieście niemal tydzień.
W tym czasie odwiedzali miejsca związane z historią swojej rodziny oraz szukali śladów swojego prapradziadka, a ten mieszkał w Szczecinku w XIX wieku. Potem los rzucił członków rodziny Państwa Oxlada między innymi do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Pomimo, że moi przodkowie wyprowadzili się ze Szczecinka grubo ponad 100 lat temu, to udało mi się odnaleźć i zobaczyć miejsca związane z ich życiem i działalnością. To niesamowite doświadczenie – opowiadała Philippa Oxlanda.
Para zwiedziła Muzeum Regionalne w Szczecinku oraz oddział archiwum państwowego. Czas na spotkanie z turystami z drugiego końca świata znalazł też burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, który wręczył gościom pamiątkowe upominki. A co najbardziej podobało się turystom z położonego na Pacyfiku kraju w naszym mieście? Przede wszystkim gościnność i uprzejmość. Wszyscy byli do nas przyjaźnie nastawieni i bardzo chętnie nam pomagali. Sam Szczecinek jest natomiast tak pięknie położony, że z pewnością jeszcze tu wrócimy – podsumowywał John Oxlanda.
We wtorek (08.08) para z Nowej Zelandii udała się w dalszą podróż. Ze Szczecinka pojechali do Warszawy skąd polecą do Wielkiej Brytanii, a następnie do Stanów Zjednoczonych.
info: M. Ludewicz, rzecznik prasowy UM Szczecinek